Postanowiłam odgrzebać kilka "starszych" przepisów, wypróbowanych bardzo dawno temu. Oto jeden z przepysznych efektów moich prób...
PARDULAS
12 dag mąki
1 łyżka zimnego masła
1 łyżeczka miodu (płynnego)
4 łyżki wody
150 g ricotty
1 żółtko
2 białka
2 łyżki cukru
1 łyżeczka rodzynek
otarta skórka z połowy cytryny i z połowy pomarańczy
miód
Ciasto: Mąkę posolić i posiekać z masłem. Dodać miód i wodę, szybko zagnieść i odłożyć na pół godziny do lodówki. Wyjąć i rozwałkować. Wyciąć kółka o średnicy 10 cm. Brzegi kółek trzeba przyszczypać tak aby powstał brzeg około 1 cm (który ma tendencję opadać). Ciasta ułożyć na blasze z pergaminem i odstawić do lodówki. W tym czasie ser trzeba utrzeć z cukrem i żółtkiem. Ubić pianę z białek i razem ze skórkami z cytrusów i rodzynkami dodać do sera. Delikatnie wymieszać i napełnić ciastka. Piec około 35 minut w temperaturze 180 stopni. Najlepiej robić to na niższym piętrze piekarnika bo wierz lubi się przypiec. Przed podaniem posmarować wierzch miodem.
Przepis pochodzi stąd: http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,87561,,Pardulas,,28184778,9495.html
Składem przypominają trochę miele e ricotta co oznacza że muszą być przepyszne :) Bardzo mi się podoba ich forma!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie (i witam się bo jestem tu po raz pierwszy :))!
z miodem.. mniam!
OdpowiedzUsuńOdważny ten eksperyment! I pracochłonny! Szacun! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciasteczka z miodem, a do tego jeszcze rodzynki, mmm... :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe te ciasteczka!
OdpowiedzUsuńwyglądają intrygująco.