Wspominałam kilka dni temu o smażonych szparagach i oto są. Powiem szczerze, że bałam się mocno tego przepisu: A bo to szparagi smażone i do tego taki zestaw aromatycznych dodatków. Przecież to nie będzie czuć szparagów. Zrobią się warzywa orientalne, czuć będzie tylko przyprawy. Ale moje wyobrażenia były dość mylne. Faktycznie czuć te wszystkie dodatki, ale szparagi też. Sama nie wpadłabym na takie połączenie, ale efekt jest boski.
SZPARAGI AGNIESZKI
2 pęczki zielonych szparagów
2 cebule dymki
2 cm korzenia imbiru
2 ząbki czosnku
1 papryczka chili (można pominąć)
sól
olej
prażony sezam do posypania
sos:
4 łyżki sosu ostrygowego
1 łyżka oleju sezamowego
4 łyżki wody
Szparagi umyć i oczyścić. Łodygi pokroić ukośnie w kawałki 3-4 cm. Dymkę drobno posiekać, imbir zetrzeć na tarce, czosnek pokroić w cieniutkie plasterki, papryczkę oczyścić z pestek i drobno posiekać. Na dużej patelni rozgrzać olej, wrzucić czosnek, imbir, cebulę i chili. Po pół minuty dodać szparagi i smażyć często mieszając. Składniki sosu wymieszać i kiedy szparagi zaczną mięknąć dodać sos. Odparować nadmiar sosu tak aby zgęstniał. Posypać prażonym sezamem.
Przepis pochodzi stąd:
palcelizac.gazeta.pl/palcelizac/1,110783,9611490,Szparagi___Co.html
Swietne, lekko orientalne!
OdpowiedzUsuńMuszę je w końcu zrobić - kuszą już od zeszłego roku, a do tej pory nigdy mi nie było po drodze ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie orientalne smaki, często w bardzo podobny sposób przyrządzam fasolkę szparagową, szparagi też muszą by pyszne ;)
OdpowiedzUsuń